Od paru dni ciągle wraca do mnie piosenka Jarockiej "kawiarenki" i tak sobie myślę czy Ivet również się ona podobała. Dlaczego to mnie naszło nie wiem. Może dlatego że obie nie żyją ale i tak je jednako wspominam a historia życia bohaterki również tak samo piękna jak słowa piosenki z mojego dzieciństwa
Wandeczka
2017-07-18 00:08:32
Sporo łez wylałam nad tymi stronami ale i sporo się nauczyłam i teraz wiem że dupka należy od razu przegnać na cztery wiatry aby potem nie zapłacić takiej potwornej ceny jaką poniosła bohaterka. Piękna opowieść o życiu śmierci a miłości przede wszystkim Kocham te strony i pozdrawiam wszystkich serdecznie
Mazepa
2017-07-17 05:15:27
Aga ale trafiłaś ja zawsze o tej porze zaglądam tutaj a więc melduję że jesteśmy z Karolkiem na wywczasach na mazurach ale pożytku specjalnego z niego nie mam bo ciągle moczy wędkę w jeziorze (fe nie znoszę ryb!) ale może to i dobrze bo mam czas dla siebie a normalnie to mi go brakuje. W ogóle Iwonka była śliczna a jej cera była nienaganna i każdy jej zazdrościł tej opalenizny którą lekko zdobywała bardzo szybko gdy tymczasem inni musieli się w słońcu smażyć. Wracamy za tydzień to się zdzwonimy. Pozdrowienia dla wszystkich.
Aga
2017-07-17 04:48:14
Spójrzcie minęło już ponad trzy i pół roku od chwili gdy nasza Iwonka odeszła z tego świata żywych a tutaj o niej ciągle się wspomina i to mimo braku udziału w tym procederze swoistego wspominania jej rodziny - to doprawdy zadziwiające! Na ogół po czyjejś śmierci wspomina się tę osobę przez jakiś krótki okres a potem to już rzadziej by po dwóch trzech latach pamiętać o niej przy okazji zaduszek a to przecież o niczym dobrym nie zaświadcza - taki sobie bowiem obowiązek bo inni wówczas zaglądają na cmentarze. To był genialny pomysł z tą stroną i taka jestem wdzięczna jej autorowi bo facet wiedział co czyni a i dowód na jego oddanie i nie byle jaką miłość jest faktem bezspornym. Wylegujemy się w greckim słoneczku z rodzinką a ja sobie przypominam że przecież Iwonka uwielbiała słońce i opalanie. Miała piękną karnację i zawsze pięknie się opalała a ja jej tego zazdrościłam. Oj Ivetka szkoda że nie możemy pójść się razem poopalać. Tęsknię za tobą i nigdy nie przestanę tego jestem całkowicie pewna. Mazepa odezwij się co u was słychać? Pozdrawiam wszystkich gorąco
Belferka
2017-07-14 13:48:35
Tak pięknie i ujmująco zapisana tutaj historia jakoś nie pasuje do tych poniektórych wpisów w księdze. On - kawał żłoba to prawda , ale już nie katujcie głuptaka i niech sobie egzystuje albo i gnije byle nikomu więcej nie psuł krwi. Uwielbiam zagłębiać się w te wszystkie treści i historie których innym nie życzę ale taki już jest ten świat. Bohaterka pięknie opisana a życiorys wyrychtowany na wymiar faktycznie przewspaniałej kobiety. Letnio pozdrawiam
bagietka7
2017-07-14 08:34:20
Ach że też takie ofermy losu i perfidne przydupasy muszą szlajać się po tym świecie i rujnować życie i zdrowie wspaniałych kobiet. Jak tak patrzę na te wszystkie "dokonania" tego wyliniałego świńskiego blondynasa mm to wymiotować mi się tylko chce - co za kawał fiuta!!!!!!!!!!!!!! Melduję że całą tą historię przyswoiłam zapamiętałam i uznałam za swoje zadanie poświęcać każdego dnia parę chwil na wspomnienia kierowane do bohaterki tej życiowej powieści w której miesza się utęsknienie miłości ze zdradą najbliższych obwiesi - uznaję to jako piękne i szlachetne zadanie od którego już nigdy nie odejdę. Pozdrawiam serdecznie z Kornwalii.
Marsjanka
2017-07-13 01:53:57
W całej tej tutaj pięknie sporządzonej historii jedna rzecz wydaje się być najsmutniejsza bo przecież nie ma nic gorszego od nicponia szlajającego się po obcych łóżkach. Jeżeli jeszcze do tego dodamy obojetnośc najbliższych to mamy marsjański obraz życia utraconego za sprawą stresu i niespełnionego pragnienia wyjścia na prostą życia w którym przoduje prawdziwa miłośc. To przecież nie są zbyt wielkie oczekiwania od życia ale skoro bydlę panoszyło się w domu to trudno kruchej kobiecie te wszystkie problemy w samotności wielkiej pokonywać. Normalni ludzie zastanowiliby się nad swoim postępowaniem i posypali głowy popiołem ale tego jakoś tutaj nie można dostrzec - wstydzcie się szamani domowego piekła stworzonego waszymi łapskami bohaterce która tylko chciała życ w miłości i nic więcej. Co za wredne typy!!!!!!!!!!!!!
Jurata i ja
2017-07-12 11:04:19
Właśnie spędzam wakacje w Juracie z małżonkiem któremu wybaczyłam parę spraw i jesteśmy tutaj dla ratowania związku. Mimo błędów które przecież każdy popełnia doszliśmy do wniosku że warto spróbować coś naprawić i odpoczywamy omawiając wszystko po kolei. Tak sobie pomyślałam że może i nasza bohaterka mogło to popróbować ale potem po przemyśleniu tego wszystkiego co tu napisano wiem że to nie miałoby sensu gdyż z głuptakiem w stylu mm niczego naprawić się nie da. Szkoda wielka że już ponad trzy lata nie ma wśród żywych takiej cudownej uroczej inteligentnej i pragnącej prawdziwej miłości Ivet. Upajam się tymi treściami czytając je w te i we wte i przyrzekam sobie samej nie pójść tak do końca szlakiem bohaterki gdyż mnie może się udac bo mój małżonek jest inteligentny i wie o co w tym wszystkim biega. Pozdrowienia z wakacji
Bajka
2017-07-10 05:13:32
Realia zapisów tej strony są wprost porażające bo z jednej strony mamy wielki dramat dziewczyny czy raczej dojrzałej kobiety w walce o prawdziwą i nigdy nie osiągniętą (tak mi się przynajmniej wydaje!) miłośc a z drugiej obojętnośc najbliższego otoczenia no i kanalię mm. Zaczytuję się w te wszystkie myśli i słowa i ciągle od nowa nad tym wszystkim myślę jak ja bym się w takich dramatycznych okolicznościach zachowała? Na całe szczęście żyję sobie samotnie i w kręgu "rozumiejącej" mnie rodziny i ani myślę o założeniu nowej zwłaszcza że też danym mi było taką poczwarę mm spotkać na swojej drodze. Jestem już w pełni dojrzałą a i wiekową także kobietą i z perspektywy opisanej tutaj historii moja samotnośc rysuje się całkiem przyzwoicie. Zatem nic na siłę a do założenia rodziny potrzebny jest facio nie tylko z jajami ale przede wszystkim z poczuciem obowiązków wynikających z tego że jest mężem ojcem no i prawdziwym kochankiem. Teraz facetów coraz mniej bo to niby stres wpływa na ich libido ale w gruncie rzeczy to oni tak sobie po prostu niewieścieją i szukają tylko łatwego życia i możliwości "wyskoków" z ukrycia. Serdecznie pozdrawiam wszystkich zauroczonych i zafascynowanych tą stroną
zawierucha
2017-07-07 08:33:27
Często rodziców i dzieci rozdziela totalna zawierucha ale ci którzy tak naprawdę się kochają zawsze i wszędzie pozostaną sobie bliscy i w razie nagłej potrzeby będą nie tylko razem ale oddadzą za siebie życie. Wbrew pozorom rodzina to wcale nie takie łatwe przedsięwzięcie bo to przecież obowiązki i bezwarunkowa chociaż oparta na stosownych kompromisach miłośc. Mam dwóch synów i dwie synowe z jednymi mam cudowne relacje a z drugimi jest już gorzej gdyż synowa pochodząca z rozbitego i pijackiego domu zupełnie inaczej widzi świat zza okularów swojego dzieciństwa. Mimo wszystko wspieramy się wszyscy wzajemnie szanujemy a nawet i kochamy. Na całe szczęście moi synowie nie należą do grupy pipowatych mm-ów i nie mam kłopotów z ratowaniem obu małżeństw. Ale gdybym zauważyła że mój syn jest gnojem typu mm to i tak stanęłabym po stronie synowej gdyż takie wartości prawdy wyniosłam ja ze swojego kochanego domu. Nasza bohaterka jak pięknie się tutaj o niej pisze miała to nieszczęście że została samiutka ze swoją batalią o lepsze jutro co jasno wynika i z faktu że tutaj nikt z jej najbliższych się nie pofatygował aby pielęgnować pamięc o swoim dziecku. My to wszyscy obcy i prawie obcy oraz wartościowi ludzie tutaj pielęgnujemy i to musi biedaczce wystarczyc. Boże żeby tylko mnie nigdy nie zabrakło gdy moi najbliżsi będą tego oczekiwać lub nawet bezwiednie potrzebować. Lektura stron przedniej marki i kunsztu pisarskiego i uwielbiam to wszystko analizować. Pozdrawiam z Bogiem
Salomea-greczynka
2017-07-06 20:06:04
Ja mam dwóch synów i trzy córki i za każdym swoim dzieckiem poszłabym w ogień - małżonek zresztą tak samo. Macierzyństwo to nagroda ale i obowiązki to nie jest tak że w trudnych chwilach zostawiamy dzieci w ich problemach. Pozdrowienia
Incognitka J.
2017-07-05 20:03:45
Ja tam miałam okazję poznac obie strony tej niespełnionej miłości Iwonkę przez długie lata a jej ukochanego wprawdzie z opowiadań i zdjęc ale także bardzo dobrze gdyż Iwonka go kochała ponad swoje życie i wszystko mi o nim opowiedziała i pokazywała zdjęcia. MM-a także znałam i nawet był okres że mi się podobał ale potem już wiedziałam że to tylko pospolite zero czyli dupek niemiłosierny. Chociaż jestem na obczyźnie od wielu już lat to ciągle wspominam tę historię a gdy jestem w Polsce to na grób zaglądam. Wiem że Iwonka bardzo kochała swojego syna i ojca zaś z matką to relacje były jako takie bo ona była typową hipochondryczką zakochaną w sobie. Także bardzo cieszy mnie ta strona i często jestem tutaj gościem bo bardzo mi się podoba ten gest upamiętnienia miłości zafundowany przez ukochanego Iwonki. Modlę się za spokój duszy Iwonki każdego dnia. Pozdrowienia
Joanna33335
2017-07-05 09:56:30
Wylegujemy się nad morzem Egejskim bo tutaj nie to co w Polsce jest pięknie ciepło i tak w ogóle bardzo fajnie a ja ciągle powracam myślami do tego wszystkiego co tutaj napisano. To musiała być przewspaniała dziewczyna i chociaż to że o niej nie mogę przestać myśleć niech zaświadcza o tym że żyje w naszych obcych bo obcych serduchach ale żyje i jest wspominana. Chwała autorowi że potrafił zaszczepić nawet u obcych odruch wzruszenia i pamięci o takiej umęczonej za swojego krótkiego życia duszyczce. Pozdrawiam.
Mazepa
2017-07-05 09:29:46
Macie rację ale tak to bywa z rodzicami którzy nie potrafią a i nie chcą zrozumieć potrzeb własnego dziecka chociaż ono może mieć i sto lat. Czego tu oczekiwać od ludzi zwanych fistaszkami z główkami podobnymi do wydmuszek? Najzabawniejszy to był ten synalek co to liczył rachował kalkulował nawet kosztem pamięci o swojej matce i się przeliczył - a dobrze mu tak zachłannośc zabija wszystko a prawdziwe uczucia to już na pewno zawsze - taki sobie leber i wulc!!!!!!!!!! Pozdrowionka dla wszystkich kochających swoje dzieci.
Aga
2017-07-05 05:11:43
A kogo już teraz dziwi taka postawa? Nie tylko matka ale przede wszystkim syn dla którego kieliszek trunku ważniejszy od wszystkiego co z matką związane. Tacy jak oni to zawsze na wrotkach pod górę jeżdżą i boją się co też inni powiedzą - szkoda słów. Tak się ogromnie cieszę że coraz nas więcej tutaj pisuje. Pozdrowienia dla wszystkich.
Szczekała J.
2017-07-05 04:54:57
Mylą się wszyscy ci co uznają ,że najlepiej to jest wtedy gdy nie wtrącamy się w sprawy naszych dzieci. Tak do końca nie jest bo przecież wiadomo nie od dziś ,że każdy dorosły człowiek ma prawo do decydowania o swoich wszystkich bez wyjątku sprawach ,ale warto jednak doradzić aby zapobiec tragediom we własnej rodzinie. Moja Mamusia zawsze mi powtarzała ,że dobrze jest swoje wiedzieć ,ale jeszcze lepiej słuchac osób doświadczonych i życzliwych szczerze. Jak każda kobieta mam w swoim życiu problemy raz błahe a raz całkiem poważne. Nie mam córek ,ale mam dwóch synów i równie mocno obchodzą mnie ich problemy a wnuków przede wszystkim. Mam dobre dzieci i nawet mogę śmiało powiedzieć ,że mimo ich wieku często słuchają moich rad a wszystko dlatego ,że nasze relacje od samego początku budowaliśmy z mężem w partnerski sposób no i staraliśmy się być dla swoich dzieci autorytetami. Może to brzmi zbyt patetycznie ,ale prawda jest taka ,że nasze metody teraz święcą sukcesy. Przełomowe było żenienie się synów a ich żony stały się naszymi synowymi i sądzę ,że nasza wzajemna akceptacja na tyle pomogła w relacjach ,że się po prostu one nie zmieniły. Pisze o tym wszystkim dlatego ,że po przeczytaniu tych wielu gorzkich ale i pięknie napisanych stron uznałam wraz z mężem ,że sporą winę w tym nieszczęściu bohaterki ponoszą jednak rodzice a matka zwłaszcza. Między wierszami doczytałam ,że sporym autorytetem dla bohaterki była jej Babcia a o jej matce jakoś mało się wspomina a zatem wniosek jest jeden ,że jej tam gdzie trzeba nie było. Nie ma nic gorszego od tego ,że trzeba przeżyć śmierc własnego dziecka! Ja zrobiłabym wszystko a może i więcej ,aby pomóc własnej córce wykaraskać się z łapsk elwra i dupka w jednym. Wierzę jednak ,że i tak matka popłakuje sobie nad minionym życiem swojego dziecka ,ale tu już nic nie pomoże bo charakter człowieka jest taki a nie inny. Zresztą widać ,że to nic dobrego skoro tutaj nawet nie pisze! Potwornie przeżyłam lekturę tych stron ,ale wracam do nich często i nawet pokazałam swoim synom ,aby wiedzieli, że moją dobrą matkę a nie jakiegoś obojętnego rodzica. Pozdrowienia.
Gildia
2017-07-04 20:09:17
Fajnie że tak wiele tutaj piszą zatroskane matki. Ja mam cztery córki i za każdą wskoczyłabym w ogień chociaż już dawno założyły swoje rodziny i często z kłopotami przychodzą do mnie bo to świadczy o tym że mamy świetny ze sobą kontakt i że nadal są moimi dziecmi czego nie można raczej powiedzieć o bohaterce która samotnie musiała się tułac po wyboistych drogach swojego życia. Te strony to także lekcja i dla poniektórych matek którym się wydaje że ich jedyna rolą w życiu było urodzenie dziecka - wstyd! Pozdrowienia dla wszystkich stroskanych matek, ojców i całych prawdziwych rodzin
Sońka
2017-07-04 10:04:34
Też tak uważam że nasze dzieciaki zawsze nimi będą chociażby nie wiem ile miały lat - z nami matkami tak samo. Piękna strona
Ludmiła Durlak
2017-07-04 05:54:14
Z troską spoglądam na życiowy galimatias mojej ukochanej córeńki i widzę tak wiele wspólnego z tym co przeżywała Ivet czyli bohaterka tej fascynującej opowieści niespełnionej miłości. Ona szlachetna dobra i stateczna a on podłe bydlę dbające tylko o siebie. W końcu namówiliśmy naszą Adelcię do radykalnych rozwiązań a przede wszystkim do wygnania tego szpanera i wilkołaka z domu i z życia zwłaszcza. Musimy to wszystko przetrwać ale potem będzie już pięknie i tylko żałować należy że Ivet nie miała na swojej krótkiej drodze życia takiego wsparcia jakie my dajemy swojej córeńce. Boże jakże często my rodzice zapominamy że nasze dzieci są właśnie zawsze i do samego końca naszymi dzieciaczkami. Chrońmy więc te nasze skarby i brońmy przed wszystkim przed złem a ordynusami głównie. Pozdrawiam wszystkich z wielką serdecznością i atencją - kocham te stronki.
Patrycja Wielka2
2017-07-03 20:13:57
Czytam i czytam i czytam i ciągle brakuje mi słów na tego perfumowanego złem żigolaka mm który doprowadził do takiego nieszczęścia biedne i zniewolone dramatem serduszko stęsknione miłości wyrozumiałości i szacunku dla samej siebie. To prawda że po śmierci zadbano tutaj o jej duszyczkę ale co z tego skoro jej samej nie ma wśród żywych i nie ma już żadnej okazji aby ułożyc swoje życie po swojemu. Szkoda że w takim osamotnieniu walczyła o swoją miłośc ona jak widać przyszła i trwa tyle tylko że ona jej już ni zakosztuje. Super ta nasza bohaterka - kocham ją najmocniej w świecie chociaż przecież nigdy jej nie poznałam ale za to teraz znam i rozumiem jak mało kto a rodzinka w szczególności. Pozdrowienia dla wszystkich
Sońka
2017-07-02 15:37:52
Z dużym smakiem i wielkim poczuciem piękna zrobiono tą stronę poświęconą niespełnionej do końca miłości. Wiele trafnym refleksji znalazło się w tej księdze o czym warto pamiętać a i stosować we własnym życiu także. Fajnie tu zaglądać. Pozdrowienia
Kociara
2017-07-02 04:19:28
Słuchajcie a może ten mm to zwykły pędzio co? Bo tylko takie zboczone i wyuzdane kanalie potrafią tak skutecznie zepsuc życie prawdziwej kobiety. Mnie to śmierdzi takim właśnie zboczeniem.
witka
2017-07-02 04:13:40
Nakreślono na tych stronach wiele przepięknych słów a i myśli trafnych także znajdziemy tutaj bez liku. Z jednej strony smutek a z drugiej to i serce się raduje że jeszcze są ludzie na tym świecie dla których prawdziwa miłośc nawet ta po śmierci istnieje i jest pielęgnowana z takim niezwykłym pietyzmem aż chciałoby się kopnąc i to prosto w genitalia tego łapserdaka mm. No cóż życie nie przetrwało agresji bydlaka ale stało się naprawdę nieśmiertelne za sprawą tej strony. Świat jest jednak podły a dwie kwestie takie jak zdrada i obojętnośc najbliższych to prawdziwie kocie łby na drogach kolejnych istnień. Pozdrowienia
koszałka-opałka
2017-07-02 04:01:13
Niby historia jak wiele innych ale jej opisanie chwytające za serce tak bardzo że aż trudno powstrzymać się od łez. Znam podobne zdarzenia ale jakoś tak tego wszystkiego nie przeżywam chociaż rzecz dotyczy moich bliskich a i znajomych także. Bohaterka tutaj zapisana stała mi się równie bliska a może i nawet bardziej od własnej rodziny. Co za pech i podły gnojek splotły się w jedno nieszczęście odbierające życie pragnieniu miłości takiej prawdziwej a więc i najpiękniejszej ze wszystkich doznań danych szlachetnemu człowiekowi. Jestem taka wzruszona i wściekła zarazem że głupi gnój potrafi tyle złego aż do śmierci włącznie kobiecie uczynic. Oby na mojej drodze życia takie paskudztwo się nigdy nie pojawiło. Wiem doskonale że "słabością tego świata jest marnośc jego zakamarków" - to cudownie ujęta przestroga nie zawsze dostrzegana nawet przez tych najmądrzejszych ludzi a szkoda wielka! Pozdrowienia dla wszystkich i to bardzo serdeczne i cieplutkie jak lato w Hiszpanii.
Kropeczka
2017-07-01 10:42:59
Ciarki mnie przechodzą , gdy zagłębiam się w tę historię , bo przecież sama miałam podobne przeżycia , ale rodzina stanęła za mną murem i pomogła - oj jak bardzo pomogła! Mój domowy (fuj!) debilek także świński blondas uwielbiał cudze łóżka ale w domu był zawsze oklapnięty , markotny i debilnie durny i tylko pilot do telewizora był mu największym przyjacielem i domową miłością. Żadnych zatem przyzwoitych rozmów , żadnych lotnych myśli , ale miało to mm-isko forsę , a więc i tanie kurewki do dyspozycji jak najbardziej. Dom go parzył , a inne sprawy oprócz jazdy niby w służbowych sprawach absolutnie go nie interesowały. Mamy dziecko a ja pokorna i gładka w obejściu pozwalałam na te wszystkie prymitywne kłamstwa i kuriozalne kłamstewka. Mamusia mnie przestrzegała a Tato chciał mu nawet nieraz obtłuc świńskiego ryja , ale go broniłam aż do chwili , gdy zachorowałam a on uznał , że jest już zupełnie wolny i pieprzył co popadnie. Na całe moje szczęście nie był to podły rak i jakoś wykaraskałam się z choroby mądrzejsza i już nie taka potulna. Wynajęłam detektywa , który wszystko wyśledził i na rozwodowej sprawie nie miała świńska morda i kanalia w jednym już nic do powiedzenia. Wraz z synem żyjemy sobie teraz spokojnie a ja mam przyjaciela , który nie jest ani świńskim blondynem ani dupkiem żołędnym i jest mi dobrze. Rodzina zadowolona a ja szczęśliwa. Napisałam o tym wszystkim po to , aby uświadomić każdej dziewczynie czy kobiecie że nigdy nie jest się przegraną dopóki tkwi w nas nadzieja a rodzina wspiera nasze dążenia. Wniosek jest więc jeden róbmy wszystko abyśmy były szczęśliwe bo życie jest tylko jedno a gnojków w formacie mm tak wielu że trzeba bardzo uważac. Jutro pryskamy na urlop a ja zaopatrzona w laptopa i tak nie rozstanę się z moją ulubioną internetową historią Ivet. Pozdrawiam
Migrena-Moja-wieczna
2017-06-29 09:51:11
Hejka jesteśmy na wywczasach ale zawsze pamiętam aby tutaj zajrzeć i pomyslec o cudownym cv przerwanym przez podłego gnojka. Pozdro wszystkim
Aga
2017-06-28 04:52:10
Tak jest śmiało nawkładajcie do pieca tej łajzie mm on na to zasługuje jak nikt inny na tym świecie i niech szczeznie z bólu za to wszystko co zrobił Iwonce!!!!!!!!!! Pozdrawiam
Trawiata
2017-06-28 04:47:33
pasikonik , żigolak , męska ściera i zwyczajny obwieś to tyle w temacie mm-a no może jeszcze i podły skunks............... Tak bardzo pokochałam bohaterkę po przeczytaniu tej historii i równie mocno znienawidziłam tego świńskiego blondasa! Pozdrowienia dla wszystkich szacownych obywateli tego świata Ivet
Karolina Badura
2017-06-28 04:33:34
Nieziemsko piękne opisanie czegoś co w sumie każdego z nas może spotkać ale żeby aż tak tkliwie to wszystko zawrzeć na tych stronach to przechodzi ludzkie wyobrażenia. Sama wczuwam się w te wszystkie fakty i przeżywam je jak własne. Jestem oddaną wielbicielką tych stron. Pozdrawiam wszystkich gorąco
Rozeta112222
2017-06-28 04:19:06
Ilekroc czytam to wszystko to łzy same cisną mi się do oczu - co za podłe bydle z tego mm!!!!!!!!!! Że też do tego wszystkiego ta rodzina taką bierną była i nie pomogła młodemu i pięknemu istnieniu przetrwać najcięższych chwil. Życzę im wszystkim przeżycie tego czego doświadczyła bohaterka - wstyd i hańba! Pozdrawiam
Mazepa
2017-06-28 03:53:32
Super że "szczęściara" pamiętała o Ivet w takich istotnych dla swojego życia chwilach i wyborach - jesteś super!!!!! Życzę ci na nowej drodze życia wszystkiego co piękne no i spełnienia marzeń i obyś nigdy nie trafiła na takiego psiajuchę jak mm. Pozdrawiam wszystkich jak zwykle serdecznie z rozkołysanego falami morza Egejskiego jachtu na naszej rodzinnej wakacyjnej przygodzie.
Mania Przyłęcka
2017-06-27 07:41:33
Urocze chociaż tak bardzo smutne są te słowa nakreślone zakochaną dłonią autora który stracił miłośc swojego życia. Życie toczy się dalej ale takie kochanie musi trwac dalej i dalej chociaż już w pustce osamotnienia. Uroczy jest ten wpis panny młodej to takie fajne gdy wszyscy dookoła nawet w takich chwilach pamiętają o naszej bohaterce. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Mania P.
Aga
2017-06-24 09:51:08
Fajnie że o Iwonce pomyślałaś buziaki i wszystkiego najlepszego - to super gest
szczęściara
2017-06-24 09:29:46
Dzisiaj mój wielki dzień biorę ślub i muszę być szczęśliwą i tak przy okazji tego mojego szczęścia pomyślałam o nieszczęściu bohaterki wspaniałej dziewczyny kobiety która miała pecha bo jakiś manekin mężczyzny mm zniszczył jej pragnienia. Mój mąż jest innym człowiekiem a przede wszystkim człowiekiem i mężczyzną właśnie i dlatego nie obawiam się jutra a swoją pamięcią o Ivet i wpisaniem się tutaj w tym dniu chcę dac dowód na to że bardzo pokochałam bohaterkę i jej dzieje. Czas mnie nie interesuje bo walka z nim nie ma przecież sensu ale hołd dla bohaterki to już jak najbardziej. Obym nigdy nie przeżywała tak gorzkich chwil a wyrozumiała i kochająca rodzina była zawsze i wszędzie ze mną. Tak kocham te strony a historia na nich zapisana stała się moją lekcją i przestrogą na całe dalsze życie. Iwonko myślę o tobie w moim najszczęśliwszym dniu to musi coś znaczyc!!!!! Pozdrowienia dla wszystkich i proszę trzymajcie za mnie kciuki bo to taki ważny dzień
Celina
2017-06-21 06:21:06
Z mężem siedzimy na placówce w Hong Kongu dzieci są z nami a ja i tak śledzę te wszystkie strony bo jakoś bez tego nie potrafię się obejść tak mocno za każdym razem wzrusza mnie ta niesamowita historia bohaterki niespełnionych marzeń. Nie ma to przecież znaczenia gdzie akurat znajduje się nasze ciało bo dusza decyduje o wszystkim. Pozdrawiam.
Filomena
2017-06-21 05:28:57
Czasami to sobie wyobrażam jak bardzo ciężko musiało być bohaterce ileż ona łez wylała a dookoła pustka i do tego jeszcze ten prawdziwy jak go tutaj słusznie ochrzczono belzebub mm. Także przeżywam trudne chwile i chociaż rodzina nie taka obojętna to jednak jest mi ciężko ale muszę pokonać drania i wyjść na prostą. Te nauki płynące z tych stron są mi bardzo pomocne i to wszystko dodaje mi animuszu do walki. Wspaniała była ta bohaterka i jej poczynania utwierdzają mnie teraz w przekonaniu że należy walczyc aby życ i aby było lepiej gdyż o cudowności wszelakiej to nawet już nie marzę. Spoglądam z troską na moje dzieciaczki i wiem że one także pragną abym uwolniła się od tego padalca właśnie. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Zefliczka
2017-06-18 04:29:50
Piękne strony to mało powiedziane przecież to same nieziemskie cudowności i niesamowita historia. Super!!!!!!!! Pozdrowienia
Mazepa
2017-06-16 05:47:14
A to widzę że jesteś Aga czujna - to dobrze bo ja także każdego poranka melduję się na tych stronach. Olu nie martw się bo nigdy takiej bydlęcej szczeżui na swojej drodze nie spotkasz - to jedyny taki świński blondyn na świecie czy też nawet we wszechświecie. Życzę Tobie prawdziwego i wiecznego szczęścia no i witam w gronie "ivetkowców". Pozdrawiam wszystkich serdecznie z Mazur.
Aga
2017-06-16 05:26:22
Gratulacje dla zakochanej Oli i wszystkiego co najlepsze a i nie martw się bo ten mm to jedyne na świecie takie podłe ścierwo i raczej nie ma szans aby któraś się na takie "g" nadziała. Pozdrowienia dla wszystkich
Zakochana Ola
2017-06-16 05:02:19
W sobotę mój ślub i tak bardzo się cieszę! Mam także nadzieję iż nie spotka mnie to co przytrafiło się naszej cudownej bohaterce. Żyję jej tragedią od dawna i na swoje poczynania spoglądałam przez pryzmat tego co przytrafiło się Ivet. Mój ukochany jest słodki i troskliwy i mam nadzieję że tak już zostanie. Zna dzieje pięknie tutaj opisane i przysiągł że nie będzie wielbicielem tanich kurtyzan czy też gnojarskim stręczycielem jak mm. Pozdrawiam. Trzymajcie za mnie kciuki!
Gerdzia
2017-06-15 16:03:23
W takim dniu jak ten jakoś sobie mocno pomyślałam o bohaterce której droga do nieba także była usłana bólem i nadzieją. Tak to jest że jedni odchodzą a bydlęta sobie żyją. Kocham was wszystkich i pozdrawiam
Na-na-na
2017-06-13 10:29:41
Moja matka także podła i nigdy nie stanie po mojej stronie ale jakoś sobie z tym radzę zobaczymy jak będzie potrzebować pomocy na starośc. Wiele matek żyje w głupim przekonaniu że sam fakt iż urodziła dziecko wyczerpuje jej obowiązki wobec niego. Na całe szczęście wiem że to są sporadyczne sprawy i tylko szkoda że i mnie to dotknęło. Poradziłam sobie bez jej pomocy ale na moją też niech nie liczy. Pozdrawiam
Familiarka
2017-06-12 19:58:43
Urzekająco piękne wspomnienia a i pomysł nieziemski. Od razu pokochałam kogoś kogo nieznałam i kogo nie ma wśród nas ale to nie ma znaczenia bowiem siła pomysłu idea i w ogóle wielkie kochanie ma swoją nieziemską moc sprawczą. Cudowna bohaterka - kocham ją! Pozdrowienia
zazula-krasula
2017-06-11 06:05:41
świat podupada już nie tylko w kategoriach moralnych ale także i rodzinnych co doskonale rysuje się na tych stronach. małe przestraszone rodzinne ludki wolą siedzieć cicho i w "d" mają to że akurat ich najbliższa sercu (tak przynajmniej powinno być) cierpiała pragnęła i poległa przez chorobę wywołaną stresem i gnidą domową w postaci mm-a. również kocham te wszystkie strony tak samo jak wszyscy ci którzy tutaj pisują a przez to dają dowód na to że nieobce im są losy innych wspaniałych ludzi. piękna jest ta bohaterka wyznań ukochanego! pozdrowienia dla wszystkich
żadna-inna-moja
2017-06-09 12:50:16
Poczytałam sobie wszystko popłakałam sobie i jestem wzruszona do łez. Wspaniała dziewczyna i podły nicpoń co to kocha tylko samego siebie a życiową drogę wskazuje mu zwiędnięte prącie - świnia i dupek! Dzielna bohaterka stała się moim wzorem i także postanowiłam zadbac o siebie i byle śmierc tych starań nie przerwała ale na całe szczęście nie ma ze mną takiego dupka a i rodzina mnie rozumie i wspiera. Pozdrawiam
Halo tu Radomsko
2017-06-08 05:48:14
Dla nas ta persona mm to zwykły spleśniały i zakochany w sobie ryj. Znamy typa i wiemy co mówimy. Iwonka była a i we wspomnieniach nadal jest cudowna. Pozdrawiamy
Brunetka88
2017-06-08 05:42:04
Tak to właśnie w życiu bywa że jeden odpoczywa a drugi zmywa. Nasza bohatereczka taka wspaniała a musiała podjąc walkę z upiornym domowym belzebubem mm. No i co że przegrała z życiem ale pamięc o niej pozostaje na tych stronach niewzruszona i zapewne wieczna a o to także za życia chodzi aby po jego wygaśnięciu inni pamiętali. Niech szlag trafi domowych oprawców i obojętne rodziny a durne dzieci zwłaszcza!!!!!! Pozdrawiam serdecznie.
memoriałka
2017-06-08 05:24:18
Szalenie przypadł mi do gustu ten pomysł ze stroną memoriałową a i realizacja doskonale wywarzona wprost wspaniałości same. Historia z obrazka życia które poległo tylko dlatego że w samotności walczyło o miłośc. Dla mnie to cudowności same i chociaż nie wszyscy bohaterowie którzy w tej historii miłości bohaterki występują są fajni to i tak ubóstwiam te strony i tą prawdziwą historię. Pozdrowienia dla wszystkich.
Mazepa
2017-06-06 22:14:06
Z całą pewnością powagę a raczej nostalgiczne aspekty tych stron psują najbliżsi samej bohaterki a zwłaszcza świński blondas ale nam to przecież nie wadzi wszak my kochamy i wspominamy Wróbleka i będziemy to czynic aż do końca dni naszych a przynajmniej moich na pewno. Pozdrowienia. Aga odezwij się do mnie czekam na wyjazd i siedzę na walizkach a chciałabym ci coś przed wakacjami powiedzieć
Aga
2017-06-06 21:23:53
Macie rację tyle tylko że nie wszyscy wspomniani na tych stronach ludzie są tacy piękni bo bywają też wręcz tchórzliwi i świńscy. Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Diodka
2017-06-06 21:19:40
No i rzeczywiście wszystko takie piękne i ujmujące a i chwytające za serce bardzo mocno. Piękne dzieje pięknej inteligentnej i walecznej Ivet. Pozdrowienia
Coś mi się wydaje że cała ta historia bierze swój początek z tego forum Co by o tym nie pisać i mówic to wszystko jest takie piękne nad wyraz ckliwe i ujmująco opisane i kto by pomyślał że to wszystko odnajdę. Pozdrowienia dla wszystkich
Alehandra Lipka
2017-06-04 11:38:57
Wspaniałe są te wszystkie strony i uwielbiam przebywanie na nich co za frajda dla duszy i tylko szkoda że ktoś musiał odejść aby cymbały mogły dalej spokojnie życ
Lolka
2017-06-02 09:28:30
Wielu popaprańców już moje oczy widziały ale żeby taki nikczemny pizduś jak mm zniszczył życie Ivet to już szczyt! Historia wzruszająca do łez a i nad bezrozumnymi rodzicami czy synem też trzeba się pochylić aby im uzmysłowić jakimi bezdusznymi istotami są no kompletne dno! Pozdrawiam
pagonka1111
2017-06-01 22:04:38
Raz to wszystko przeczytałam a potem jeszcze raz i kolejny i nie mogę się uspokoić czytając takie dzieje dzielnej kobiety którą zabił stres i przemożne dążenie do lepszej przyszłości w której zabraknie rozczochranego pomyjomordę mm i całej tej reszty naciągaczy. Jakoś ucichła idea książki ale myślę że się cały czas pisze. To takie szlachetne pamiętanie wśród obcych którym ta strona przybliżyła losy dzielnej i pięknej bohaterki i którą bez wątpienia wszyscy pokochali. Życia już nikt nie przywróci to prawda ale pamięc ma wielką moc sprawczą i to powoduje że bohaterka ma się w naszych sercach całkiem dobrze. Również wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Rybniczanka
2017-05-31 04:23:04
Tak sobie poszperałam tu i ówdzie i zauważyłam że bohaterka była moją ziomalką a więc tym bardziej żal mi jej losu którego finał był taki smutny. A gdybym spotkała na swojej drodze tego nędznika mm to kopnęłabym go w jądra i to na tyle w temacie tego chłystka. Spróbuję także namierzyć grób bohaterki bo to nie wydaje się zbyt trudne i złożę ukłon dla jej jak to napisał autor tych stron nieprzemijającego istnienia. Jeżeli jeszcze spotkam tam matkę czy ojca to im nagadam że godni to oni nie byli aby mieć taką cudowną córkę. Tego mm to zapewne nie spotkam bo taki chłystek już dawno obsługuje jakieś barachło ale temu to przy spotkaniu zapodałabym jeszcze jednego solidnego kopa w samo centrum zadka. Martwią mnie takie sprawy ogromnie gdy ktoś musi płacic za swoje szczęście aż taką cenę a potem i tak najbliżsi zapominają. Ja pamietac będę obiecuję! Pozdrowienia dla wszystkich
szlojder
2017-05-30 20:01:44
Dla mnie ten mm to pospolity ciul i nic więcej a tylko szkoda takiej fascynującej kobiety że musiała z nim być chociaż na krótko ale była i za to zapłaciła. Wielka szkoda. Pozdro wszystkim
Zazulka
2017-05-27 10:38:23
W powodzi słów które tutaj wyłowiłam jedno mi się jawi najbardziej a chodzi o "pragnienie" istnienia w innym świecie a więc otoczeniu w którym zabraknie między innymi mm-a. Każde życie przemija w takim czy innym stylu ale pamiętać należy że ono zawsze jest dane nam tylko raz. Swołocz żyje także obok nas ale ich dusze są puste i bezbarwne gdyż tylko szklą się jadem intryg chamstwa i zarozumiałością. Ja pieprzę ale takiego syna czy męża dziwkarza i gnoma to pogoniłabym ze swojego życia w tri miga. Tak czy inaczej miłośc jest piękna a te strony są tego potwierdzeniem i nie ma znaczenia że do końca im nie wyszło. Uszanowanie dla wszystkich pamiętających i wspominających tą wspaniałą i dzielną dziewczynę. Odnoszę wrażenie że tacy ludzie nigdy od nas nie odejdą gdyż goszczą nawet w całkiem obcych sercach tak jak w moim.
Bronia
2017-05-26 09:58:44
zdumiewające bywają pogmatwane losy kobiet walczących o swoje ale zdumiewające bywają przede wszystkim postawy tych bliskich którzy nie mają pojęcia co to znaczy prawdziwe kochanie
ZAKSA!2345
2017-05-25 20:08:39
Boskie strony!!!!!!!!!!!!!!!!!
Malina Zasadzińska
2017-05-25 09:49:50
Tak bardzo jest mi żal i smutno z powodu bezpardonowo zerwanego przez ciężką chorobę życia bohaterki - była wspaniała waleczna i samotna a mogła jeszcze wspólnie z ukochanym tyle zdziałać. Prawdziwej miłości dwojga nie potrzebne są osądy pseudo rodziny czy innych intrygantów to pewne. Taka miłośc jest w stanie wszystko przezwyciężyć. Pozdrawiam
kwaśnica
2017-05-24 15:59:15
Nadziwic się nie mogę jak beznadziejni potrafią być rodzice a przecież ona (bohaterka Ivet) była taką wspaniałą osobą taką inteligentną bo przecież aby wymyśleć coś takiego o świecie i jego zakamarkach to przeciętnośc nie wystarczy. To takie wzruszające że tutaj na tej stronie możemy zaświadczyć my obcy o tym że wspominamy pamiętamy i będziemy na wieki pamiętać o tym że istniało takie piękne dziewczę. Pozdrowienia dla wszystkich
Paciorek
2017-05-24 09:34:32
No właśnie miernoty intryganci męskie kozie bobki i inne wredne typy żyją sobie w błogim spokoju a porządne duszyczki że nie wspomnę o Ivet muszą odejść do dupy jest ten świat! Pozdrawiam
walusia
2017-05-24 09:04:51
Najgorsze są te rodziny które nie wiedzą co to wsparcie w każdej potrzebie tutaj widzę właśnie że takiego wsparcia bidula bohaterka za grosz nie miała. Skaranie boskie z takimi do niczego rodzinami a te matki i ojcowie oraz ich obnoszenie się z obojętnością i rzekomym wstydem co za prostactwo. Zołza jedna z drugą powinna w piekle się poniewierać a nie kwiatek na grób zanieść i udawac że jest wszystko wporzo i nic się nie stało. Pozdrowionka
Krwacowa
2017-05-22 15:58:48
Najgorsza jest jednak samotnośc pośród własnej rodziny i w towarzystwie obrzydliwego dupka niby to męża mm - boże jak ja współczuję tej biednej Ivetce!!!!!! Chociaż z naszej strony ma trochę ciepła miłości no i te niesłychane w wymowie wspominania. Pozdrawiam wszystkich z nieco chłodnego o tej porze roku RPA
Moniczka
2017-05-22 08:35:07
Wczoraj miałam wielkiego doła i dopiero wertując te strony jakoś mi ulżyło. W moim sercu nigdy nie zgaśnie gwiazdka bohaterki chociaż jak widać w innych tych dla niej samej ważniejszychważniejszych wszystko zagasło. Bajkowo smutny tekst wzrusza i pobudza do walki z własnymi ułomnościami i troskami. Pozdrawiam i dziękuję autorowi uściski
Nanowa
2017-05-21 13:55:31
Cudowności i wspaniałości moc na tych stronach - dobra robota gratuluję i pozdrawiam
mazepa
2017-05-16 20:51:02
On to nigdy nie grzeszył ani dobrem ani przyzwoitością że o pomyślunku nie wspomnę za to pociąg do butelek zawsze był spory. Pazerne to to takie na pieniądze że o miłości i pamięci do własnej matki nie było a i nie ma czasu pomyśleć - prawdziwy głupek celnie napisane!
Aga
2017-05-15 00:11:04
No to mu dobrze do pieca nawkładałaś - należy się bubkowi brawo!
Samosia-Zosia
2017-05-14 23:26:22
Przestudiowałam wszyskie wpisy w te i nazad i jeden zasadniczy wniosek przyszedł mi do głowy a mianowicie że "duszan" czyli najprawdopodobniej syn bohaterki to jednak głupek żeby wyjeżdżać z takimi ni wypioł ni przypiol żenującymi tekstami - no istne dno moralne. Zamiast napisać coś pięknego o swojej Mamie to pieprzy farmazony że aż wstyd. Dla mnie to wspaniała strona i tylko pozazdrościć pomysłu autorowi. Popozazdrawiam rozgarniętych serdecznie i słonecznie.
Mania P.
Chociaż z naszej strony ma trochę ciepła miłości no i te niesłychane w wymowie wspominania. Pozdrawiam wszystkich z nieco chłodnego o tej porze roku RPA