komentarze
1105 komentarze
faja
2016-10-01 22:03:00
Fajowe te stronki.Pozdro
Katoda
2016-09-30 18:39:54
Jestem psychologiem i dla mnie te strony to końca niezgłębione zródło ludzkich zachowań w obliczu tragedii oraz chamstwa najbliższych. Widzę,że potępia się tutaj (i słusznie!) faceta,dla którego koniuszek własnego nosa był szczytem zainteresowań i miłosnych uniesień. Rozumiem tych co go krytykują,ale i rozumiem rozgoryczenie znajomych,którzy wiedzieli co się dzieje, ale bohaterce nie pomogli,gdyż nie potrafili lub po prostu nie chcieli. Ja stawiam takich na równi - jeżeli chodzi o sferę winy, czyli mm to taki sam psychologiczny oprawca jak ci,którzy nie stanęli do apelu pomocy biednej bohaterce. Pozdrawiam.
LIRA
2016-09-30 07:12:19
a ja tam śmieciami typu mm się nie interesuję - nich zdychają. lubię czytac te wszystkie historie bo nakręcam się melancholijnie na cały dzionek.pozdrawiam
Aga
2016-09-30 07:07:28
hahaha - dobrze tej męskiej ścierce ptysiowi nawrzucałaś - tak trzymać!
capri
2016-09-30 07:02:59
Naszła mnie dzisiaj ochota aby napisac do tego ex Ivet bo pewnie czyta tutaj z peniawą te teksty a więc - spadaj żigolaku i miernoto ohydna ty wredny picusiu glancusiu!!!!!!!!!!!!!! No i już mi lepiej!
Roza
2016-09-30 06:55:05
Tak to w tym naszym życiu bywa że najlepiej wspomina się tych,których już wśród nas żywych nie ma. Podziwiam autora tej strony że wpadł na taki wspaniały pomysł! Bo to z jednej strony pamiętamy o wspaniałej dziewczynie zaś z drugiej możemy poznac takiego frajera jak jej były - że też takie gangreny żyją na tej ziemi! Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Bożena Wolska
2016-09-28 07:58:14
Zawsze marzyłam o swoim szczęściu to przecież normalna sprawa. Tak się też stało gdy poznałam Waldka. Na początku był miły uczynny kochający i troskliwy ale po dwóch latach zaczął znikac z domu na niby służbowe sprawy które piętrzyły się jak woda na zatorze lodowym. Moja mamusia zauważyła to pierwsza bo ja zakochana tego nie widziałam. Rodzice postanowili więc "przyjerzec'" się sprawie bliżej i okazało się że mój Walduś ma na boku kilka panienek. Rodzice zaprosili mnie do siebie i w wyszukany aczkolwiek delikatny sposób przedstawili dowody na zdrady jakich dopuszczał się Walduś. Piłka była krótka zakomunikowałam mężowi że o wszystkim wiem i ma się wynosic z domu - nawet mu spakowałam graty i powiedziałam won draniu z mojego domu! Skulił uszy po sobie (a ma je wielkie jak u słonia!) i poszedł w cholerę. Kilka razy próbował jeszcze powrotu ale byłam stanowcza. Piszę o tym aby podkreślić co znaczy rodzina i jak bardzo może pomóc w biedzie. Ze stron czytam że bohaterka takiego komfortu nie miała i ze swoimi problemami pozostawała sama jak palec. Urzekł mnie pomysł założenia strony o wspaniałym życiu które tak szybko zgasło bo miało pecha. Mam kolegów ale z żadnym nie planuję związku gdyż takich fiutów jak mm wszędzie jest pełno a faceci to najbardziej kochają siebie samych. Całe szczęście że nie miałam z nim dzieci a więc było łatwiej podjąc taką rozsądną decyzję. Proszę tylko rodziców wszystkich kobiet aby pomagali w razie potrzeby i nie dawali się spławić gdy ich córki widzą sprawy inaczej ponieważ miłośc a raczej jej pragnienie przesłania im oczy. Uznanie dla autora tej strony - pozdrawiam wszystkich BW
Rocho
2016-09-27 09:50:45
git strona
Sabina W.
2016-09-24 17:34:59
Jak czytam te wszystkie rzeczy to wierzę we własne szczęście i bardzo to doceniam- mam męża (zdrowego na umyśle i duchu!) trójkę wspaniałych dzieciaków oraz wspaniałych rodziców i teściów. Faktycznie niczego nam w zasadzie nie brakuje - no może więcej pieniędzy by się nam przydało gdyż czasami trudno dopiąć miesięczny budżet ale żyjemy w zgodzie i harmonii. Szkoda że Ivet takiego szczęścia nie miała i tylko poprzestała na walce o lepsze życie ale nie zdążyła. Teraz się ją wspomina ale w trudnych chwilach tak naprawdę była osamotniona gdyż ukochany jak widać z opisów także był daleko. Może trzeba było szybciej zdecydowac się na radyklane posunięcia ale co było już się nie odstanie i nikt jeszcze nie zmartwychwstał . Wielka szkoda a najbardziej tego że jeszcze tak wiele dobrego mogła przeżyć. Trudno módlmy się za spokój bohaterki. Jesiennie wszystkich pozdrawiam.
Kalifka
2016-09-24 12:28:31
Najgorsze w tym całym małżeńskim ambarasie jest to że tacy totalni kretyni jak mm są wszędzie jest ich całe mnóstwo ich nie sieją oni podli narcyze sami się rodzą tylko po to aby niszczyc życie porządnym kobietom.Współczuję wszystkim tym którzy kochali bohaterkę także rodzinie - szkoda jej ale chociaż pamięc o niej istnieje a dopóki pamięc w nas tkwi dopóty bohaterka żyje.
Singielka
2016-09-23 18:26:54
Gdy tak wczytuję się w te wszystkie wpisy to staję się coraz bardziej szczęśliwsza, gdyż moje życie pozbawione jest tych wszystkich problemów z nieudanymi małżonkami - ja po prostu jestem singielką i tego nie żałuję. Wolę samotnie sobie życ niż cierpieć z powodu takiego ancymona jakim był były bohaterki. W pojedynkę także można być szczęśliwą - zapewniam ale nie namawiam, gdy tylko znajdziecie porządnego faceta to zwiążcie się z nim ja takiego nie znalazłam.Pozdrawiam
Makatka
2016-09-22 11:43:00
W moim już długim życiu wiele rzeczy się wydarzyło ale najgorszą był mój związek z pajacem nad pajacami - taki kmiotek całkiem pewnie podobny do byłego Ivet.W domu bywał rzadko a jak już był to godzinami siedział a w zasadzie wylegiwał się przed telewizorem uzbrojony w pilota którego kochał bardziej od całej rodziny.Ani dzieci ani ja nikt się nie liczył gdyż telewizja była najważniejsza.To bydlę było wiecznie zmęczone a gdy tylko zadzwonił klient czy raczej klientka pędził w te pędy bo podobno zawsze było coś ważnego.Pewnego dnia zgłosiła się do mnie jakaś lolita i zakomunikowała że kocha mojego durnego mężulka i chce byc z nim a poza tym jest z nim w ciąży.Nogi się pode mną ugięły rozryczałam się jak bóbr ale popędziłam do matki.W domu się uspokoiłam i razem z rodzicami postanowiliśmy pozbyc się gnoja z naszego życia.Wyprowadziłam się z dwójką dzieci do rodziców a do Sądu wystąpiłam o rozwód.Gnojek na początku był szczęśliwy i sprowadził sobie do domu tę lafiryndę i sobie żyli.Ale to nie trwało długo gdyż mój małżonek znalazł sobie następną.Mój rozwód szybko został orzeczony a najważniejszym świadkiem była ta lafirynda która wcale nie była z nim w ciąży.Sąd orzekł jego wyłączną winę i nawet nakazał wyprowadzenie się z mieszkania które dostałam od moich rodziców.Nasze życie jest teraz spokojne tym bardziej się cieszę że mój zdechły ex został sam i mieszka kontem u swojej mamuśki.Napisałam o tym dlatego że bardzo poruszył mnie los bohaterki i aby przestrzec inne kobiety że można pokonac domowego oprawcę zwłaszcza wówczas gdy ma się za sobą rodzinę.Walczmy zatem o swoje a gdy się okaże że nasz małżonek jest tylko podłym śledziem należy byc twardą i działac aby nie skończyc tak jak bohaterka Ivet.Życie jest jedno i takie krótkie - często mamy dzieci i dbajmy o rodzinę aby potem nie płakac nad samą sobą bo to i dzieci także cierpią z takiego powodu.Głowa do góry wystarczy odrobina odwagi i można takiego gniota wykopac z domu i uspokoic swoje życie.Pozdrawiam miło wszystkich.Mnie także ulżyło jak to wszystko tutaj napisałam
Lansa Bogumiła
2016-09-21 22:10:27
Mojej historii nie da się inaczej określic jak tragicznym zrządzeniem losu,gdyż Bóg postawił na mojej drodze równie podłego typka jak nieodżałowanej bohaterce Ivet.Cóż to za wredna paskuda kochająca tylko własne genitalia.Miałam się z nim okropnie ale w końcu sam odszedł do kochanki która już po dwóch miesiącach wywaliła to paskudztwo z domu.Chciał wrócic to jasne ale dałam kopa w d i pognałam z domu.Teraz z dzieciakami mamy święty spokój a gnojek łazi jak jakiś łachmaniarz i żebrze aby mógł wrócic - nic z tego, pa na zawsze tej gnidzie powiedziałam.U bohaterki nie było tyle zdecydowania a i rodzinka jak widac nie przejmowała się jej losem - dlatego zapłaciła taką okrutną cenę.Chociaż tutaj o niej pamiętamy.Śpij spokojnie droga Ivet a my wyciągajmy wnioski aby nie dac się zdołowac takim ludzkim pokrakom.Myślimy o tobie i modlimy się......................
Mania
2016-09-21 17:09:56
Piękna strona piękne wpisy i w ogóle wszystko piękne szkoda tylko że taki były mąż okazał się zwyczajną szumowiną.pozdro
Kajka
2016-09-16 08:47:32
Mój boże życie jest tylko jedno i u poniektórych takie krótkie dlaczego wśród nas rodzą się takie palanty jak były Ivet? Nie mogę tego pojąc potem taki lezie do innej rani i tak dalej do kolejnej i dalej. Łapserdaki jedne!Historia wzruszająca a miłośc po śmierci urzekająco piękna i godna naśladowania. Warto takie "coś" było wymyslec aby chociaż obcy pamiętali o tym tak szybko i bez sensu zgaszonym życiu.Pozdrawiam serdecznie
Piotrowska Halinka
2016-09-14 20:08:34
Czytam i czytam te historie i nie potrafię pojąc dlaczego bohaterka została sama ale tak to jest że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Wredny mąż i osamotnienie to coś co najgorszego może spotkać każdego człowieka. Fajna ta bohaterka i z treści wynika że miała czułe i wyrozumiałe serducho - szkoda że bóg tak bardzo ją skazał za grzechy innych. Oby tylko ten MM i rodzina za to srogo zapłaciła. Uszanowanie i chwała dla wszystkich którzy tutaj bywają.
Sarusia
2016-09-13 17:26:10
Mądrze to wszystko napisane i ze smakiem jakim może pochwalic się mało kto. Warto bydlaka nazwac po imieniu czyli mm=bydlę. Na miejscu rodziny i w ogóle najbliższych nigdy przenigdy nie podarowałabym takiemu morderstwa i gnębiła go do końca życia. Myślę ciągle o tej biednej Ivet i mam nadzieję że to chociaż trochę pomoże jej w spokoju na jaki została przez los skazana. Pozdrowienia dla wszystkich
mazepa
2016-09-12 07:40:44
Tak ten gnojasty mm zawsze takim podlcem będzie. Szkoda tylko tego pięknego życia Ivet które ta kreatura zmarnowała."Ch" mu na grób zamiast krzyża..........
Żorżetka
2016-09-11 10:25:54
Czas lata mija nieubłaganie a i przebywanie wśród nas bohaterki także prawie trzy lata temu minęło. Jest za to w naszych sercach nawet tych a może zwłaszcza w których nigdy za życia nie gościła. Ale bycie w czyimś sercu wcale nie musi oznaczac że uprzednio się ją znało, kochało czy lubiło. Piękna strona i cudowne przesłanie. Dzielna Ivet kochamy my ciebie chociaż nas za swojego krótkiego życia nie znałaś a szkoda bo może bylibyśmy razem z twoimi kłopotami i problemami które stworzyli ci najbliżsi.Pozdrawiam wszystkich jeszcze letnią porą.
Monika
2016-09-11 09:53:01
MM nadal tak podle postępuje.., bo taki "patologiczny" gnojek nigdy się nie zmieni! No chyba, że na gorsze. Taki bydlak potrafi się znęcac psychicznie nad osobami w najbliższym otoczeniu. Na zewnątrz "zakłada" maseczkę człowieka kulturalnego, miłego i dobrego. Manipuluje ludzmi i wykorzystuje ich dla osiągnięcia własnych celów w zamian nic nie dając. Jest bezwzględnym egoistą, zarozumiałym sobkiem. To narcyz zapatrzony w swój czubek nosa, pozbawiony empatii. To człowiek całkowicie "bezwartościowy", ułomny, pusty! Nie rozumie znaczenia słowa szacunek, rodzina, miłośc. Taki bydlak potrzebuje "ofiary", którą będzie wdeptywać w ziemię, winic za swoje niepowodzenia życiowe, tępic, ośmieszać, poniżać, upadlać. Osobiście życzę mu, żeby spotkało go tyle bólu i zła, ile on zadał osobom, które stanęły kiedykolwiek na jego "marnej" drodze.
Olimpia Zabłocka
2016-09-10 09:02:58
W całej rozciągłości popieram WaWrę - my także w ten sam sposób postępujemy i dzięki bogu kłopotów jest znacznie mniej niż na przykład u naszych znajomych. My jeszcze do takich spraw angażujemy pozostałe dzieci gdyż uważamy że im nas więcej tym skuteczniej potrafimy zapobiec ewentualnym tragediom na tym właśnie polega siła i jednośc rodziny a my chcemy dobra dla wszystkich i każdego z osobna dziecka. Pozdrawiam.
WaWra
2016-09-10 08:39:47
Sympatyczna strona chociaż treści nadzwyczaj smutne gdyż wszystko tak zle się skończyło.Ja pilnuję swoich córek nieco z boku ale w razie kłopotów (a często bywają) zawsze z mężem jesteśmy przy nich i wspieramy obie strony aby to wszystko doprowadzic do szczęśliwego finału.Czasami córki się na nas złoszczą ale my wiemy swoje (pokazujemy im także tę stronę i mówimy jak to było w krótkim życiu bohaterki) i wiecznie będziemy stac na straży ich życia - to nasze dzieci i nie ma znaczenia ich wiek.Sądzę że gdyby u bohaterki tak było to może żyła by szczęśliwa z prawdziwą miłością swojego krótkiego życia.A tak nie ma jej wśród żywych a ten pokraczny chłystek sobie baluje i ciszy się życiem.Jak ja nienawidzę obojętności i podłych fiutów!Pozdrawiam ciepluteńko wszystkich którzy poświęcają swój czas w hołdzie wspaniałej i opuszczonej za życia bohaterce - teraz jak widac jest zgoła inaczej i to jest takie wzruszająco piękne!
Rozetka
2016-09-09 06:34:26
Za każdym razem gdy mi ciężko na duszy ponieważ sama mam spore rodzinne kłopoty przychodzę tutaj i czytając to wszystko dochodzę do wniosku że wcale ze mną nie jest aż tak niedobrze - żyję przecież. Rodzina także mnie opuściła ale walczę i podziwiam bohaterkę że tak dzielnie walczyła chociaż los dla niej okazał się podły zupełnie tak samo jak jej ex małżonek. Pozdrawiam wszystkich gorąco.
mazepa
2016-09-08 07:38:35
Wczoraj przeczytałam wszystko ze stron od deski do deski - znowu się wzruszyłam i popłakałam.Dobrze że się już tutaj zameldowałaś Aga bo bez ciebie było by jednak smutno.Pozdrawiam
Aga
2016-09-08 07:19:22
Wróciłam do domu, do pracy, do szkoły.Dużo tutaj znowu napisano i dobrze.Pozdrawiam i czuwam.Należy bowiem obsobaczać wszystkich podłych ludzi.Iwonko pamiętam o tobie...............
Felicja G.
2016-09-04 18:37:48
Bardzo się zdenerwowałam po przeczytaniu tej niesamowitej historii - jak można pozostawic samą takim problemom gdzie przecież najbliżsi mogą najbardziej pomóc.Szubrawców mężów jest pełno to wiemy ale rodzina przecież musi stanąc na wysokości zadania i za wszelką cenę wydobywac z kłopotów.No trudno wielką cenę zapłaciła nasza bohaterka ale ten małżonek cap i rodzinka winna cierpiec do końca życia aż się wszyscy tam spotkają i sobie wybaczą.Pozdrawiam
Viva
2016-09-03 17:37:58
Bombowa strona - super naprawdę!
Berenika Koma
2016-08-31 21:10:44
Widzę że tutaj całe mnóstwo ludzi także z zagranicy zagląda i to mnie cieszy gdyż z tego wynika że pamięc o wspaniałych ludzkich dziejach i ludziach zwłaszcza nie zna granic.Uwielbiam klimat tej przecudownej strony.A więc Ivet pamiętamy o tobie zawsze i wszędzie!Kocham was i pozdrawiam
Gabryśka
2016-08-31 07:49:24
Znowu się dzisiaj popłakałam tak bardzo wzruszająco tutaj wszystko opisano.Jedno krótkie życie i tyle problemów oraz nóż wbity w plecy przez najbliższych.Masakra!
Honorata K.
2016-08-30 02:45:30
Fajnie tu o tej nietuzinkowej miłości napisano chociaż niefajnych ludzi tu się wspomina ale z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu jak mawia stare polskie przysłowie.Ten autor to jednak musi byc ktoś wspaniały - podziwiam go i gratuluję pomysłu.Tak nawiasem ja łączę się tutaj prosto z Nowego Jorku.Pozdrawiam
amtima
2016-08-29 21:04:28
Znałam Iwonkę. Do tej pory nie mogę się pogodzi z jej odejściem...M-ma znałam z jej opowiadań, ale nie wierzyłam, że to taki ancymonek, manipulant zapatrzony w swój czubek nosa, wykorzystujący innych do swoich celów.Tak naprawdę Iwonka powinna , a nie mogła na niego liczyc wtedy, kiedy go naprawdę potrzebowała.Los bywa niesprawiedliwy...
Smutaska
2016-08-27 08:48:11
Jakoś mnie dzisiaj tak bardzo smutno nastroiło.Ciągle czytam i czytam o perypetiach bohaterki i ciągle nie mogę się nadziwic że rodzina ją zostawiła na pastwę takiego niby męskiego ogryzka.Wiem że często trudno komuś pomóc nawet najbliższym ale nie zostawia się ich tylko dlatego że to trochę trudne.Skutki jak widac są opłakane a może już nikt po niej nie płacze?Jedynie te strony apelują do pamięci tych co znali i kochali.Smutno mi........
Aga
2016-08-27 08:22:13
No to pozdrawiam wszystkich z Londynu.Znałam Iwonkę i przyjazniłam się z nią.Znałam też tego podłego fajfusa ale już go nie chcę znac.Niech żyje pamięc o Ivet!!!!!!!!!!!!!
Malaga
2016-08-26 11:29:00
W takim razie melduje się także Malaga (Hiszpania).Pozdrawiam wszystkich pięknie.
Marysia K.
2016-08-26 01:37:58
A Helsinki czyli Finlandia może byc?Mieszkam tutaj 6 lat a myślami ciągle jestem z nieodżałowaną bohaterką.Mam szczęście i cudowną rodzinę co doceniam przeogromnie zwłaszcza po przeczytaniu tej tragicznej historii.Również serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Irka
2016-08-26 01:32:04
Hej to mnie także proszę zaliczyc do grona przebywających tutaj zagraniczniaków wprawdzie mieszkam w Pradze ale to też zagranica.Tej historii nie da się zapomniec i dobrze że znalazł się ktoś kto to wszystko tak ładnie utrwalił.Przynajmniej wiem za co można nienawidziec takich łapserdaków jak ex Ivet.Nie znoszę świńskich blondasów!
Maraska
2016-08-26 01:11:02
Zgłaszam się z Meksyku, a konkretnie z Vera Cruz, gdzie mieszkam od trzech lat z rodziną,a przede wszystkim wspaniałym mężem (Meksykanin - Gregorio) który z tym od bohaterki ma tyle wspólnego co osioł z autobusem.Dobrze mi tutaj ale tęsknię do Polski a śledzenie tych stron jeszcze bardziej nastraja mnie melancholią.Pozdrawiam wszystkich
Albina
2016-08-26 01:00:10
W takim razie zgłasza się także Turcja (Ankara) w której od roku przebywam z mężem.Śledzę tę historię od dwóch lat i jakoś bez częstego tutaj zaglądania nie mogę życ - tak bardzo mnie to tragiczne zakończenie młodego życia bohaterki wciągnęło.Wiem tylko że i takiego męża i taką rodzinkę kopnęłabym tam na czym siedzą.Pozdro.
Wandeczka
2016-08-26 00:36:54
A ja sobie siedzę od 12 lat w Stanach i także tutaj często przebywam na tych stronach tak pięknie malujących miłośc w prawdziwym wydaniu.Bohaterka stała się dla mnie nie wiedziec dlaczego bardzo bliską mi osobą.Żal takiego pięknego życia co to jeszcze mogło tak wiele dobrego dla niej zrobic.Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu obecnych.
Rzeczyńska M.
2016-08-25 07:38:07
Skoro tak wiele nas to ja zgłaszam się z Singapuru,w którym rezyduję już od 6 lat.Każdego dnia zaglądam na te strony by podziwiac miłośc która nie przemija i pewnie nie skończy się nigdy.Oj smutna ta cała historia ale i pouczająca.Czasami najbliższa osoba staje się największym wrogiem
Gośka
2016-08-24 14:27:40
To Kanada także dołącza się do grona czytelników tej doskonałej strony a konkretnie Montreal.Pozdrawiam ciepluteńko
Telimena
2016-08-24 05:38:36
Nie jestem gorsza i melduję swoją obecnośc w tym gronie z Sao Paulo - Brazylia.Z rodziną mieszkam tutaj od blisko dwudziestu lat.Żyjemy spokojnie zgodnie i w miłości.Także potępiam tego jak ktoś tutaj fajnie go nazwał fagasa.Widzę że pamięc o Ivet sięga nawet i krańców tego świata.Również pozdrawiam wszystkich.
Tośka
2016-08-24 05:03:52
No to ja melduję się z Japonii równie mocno zaczytana w tą pasjonującą historię.Doskonała strona.Mój drugi mąż jest Japończykiem i tutaj nie ma takich łapserdaków jak ex Ivet tutaj faceci albo kochają albo nie ale tajemnicy z tego nie robią.Inna o wiele lepsza i na wyższym poziomie kultura od tej w Polsce.Pozdrawiam!
Adelaida
2016-08-23 05:24:49
a ja z dalekiej Australii - miłośc jest piękna nawet po złowieszczej bo niechcianej śmierci ale strona super
Fantazja
2016-08-22 05:09:44
Z tych wszystkich myśli czarodziejskich zamieszczonych na tej stronie najbardziej wzruszające jest to, że autor skrupulatnie o wszystkim pamięta i regularnie to wspomina chociaż przecież lata mijają.To musiała być wzruszająca no i gorąca miłośc skoro tylko on tutaj z jej najbliższych ją wspomina.Piękne młode życie odeszło bo zdechły azorek merdał ogonkiem do innych damskich babsztyli co to nie uszanują czyjejś miłości tylko dlatego że lubią się łajdaczyć. Wredne chłopisko pewnie nadal merda tym upośledzonym ogonkiem na prawo i lewo bo przecież tacy zawsze szukają przygód kosztem własnej rodziny - takie skunksy nigdy nie będą porządne o nie!!!!!!! Wiem coś o tym z własnego ale już na całe szczęście minionego życia.Teraz mam spokojne dni i ani mi się śni zadawanie z takimi poczwarami. Chociaż w myślach łączę się z bohaterką i niech spokojnie teraz odpoczywa wolna na zawsze od trosk. Dobrze że chociaż po śmierci jest wytrwale i prawdziwie kochana
Nagietka
2016-08-22 04:50:50
Widzę że Ivet kochała kwiaty a ja także bardzo je kocham i chociaż w myślach chciałabym jej przesłac pęk białych róż i ułoży je w kształt serce którego jej brakowało ze strony rodziny zwłaszcza na jej grobie.Cóż to było za życie które musiało upaśc tylko dlatego że jakiś fagas je zniszczył - oby w piekle się smażył!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich kochających tę historię oraz dbających o nieśmiertelnośc Ivet - jak to przepięknie napisał autor tych wzruszających do głębi ludzkich serc porządnych ludzi stron.
Natalia B.
2016-08-19 20:22:56
Warto po prześledzeniu tych wszystkich stron zastanowic się także nad samą sobą.Mnie się trochę w życiu udało bo mój małżonek jest dobrym człowiekiem i nie mamy żadnych poważnych problemów w związku.Za to moja ukochana siostra ma podobny problem ze swoim chłystkiem jak to było u bohaterki.Ciągle w interesach (niby!) poza domem a w samym domu tylko telewizja i mecze oraz piwko. Wczoraj z całą rodziną zastanawialiśmy się co z chamem zrobic i wyszło na to że będziemy nakłaniac siostrę do wywalenia go z chałupy.Staniemy za nią murem czego jak widzę rodzinka nie zapewniła Ivet.Szkoda bo może także podjęłaby taką decyzję aby uwolnic się od zbuka i ułożyc swoje życie z ukochanym do którego miała tak daleko i tak blisko zarazem. Cudowne te strony - kocham bohaterkę Ivet.Pozdrawiam wszystkich
Florcia
2016-08-18 20:58:22
Wydaje mi się,że najgłupszym powiedzeniem jest to,że niby i tak za krzywdę się kiedyś zapłaci.Okazuje się,że pełno po świecie chodzi takich samych podłych chłystków jak ten były mąż bohaterki.Takie glisty zawsze spadają na cztery łapy.Wiem coś o tym bo sama to przeżywałam.Wprawdzie w życiu mu się nie powiodło ale co się napłakałam to już nikt mi nie wyrówna.Jedyną zemstą jaki los sprawi takiemu łajdakowi jest to,że już więcej nic mu stanie i zdechnie z żalu.Też modę się za spokój biednej Ivetki.Pozdrawiam
Natura
2016-08-17 09:41:01
Właśnie wszystkie żigolaki typu ex-a naszej kochanej bohaterki mają to do siebie że same się rodzą ich to nawet nikt by nie spłodził wiedząc co z tego wyrośnie.Wspomnienia o Ivet przepajają mnie głęboką troską o losy mojej córeczki która targa się z podobnymi problemami.Ale niedoczekanie szui - wraz z mężem pognamy dziada w cholerę.Bardzo pomogła mi ta strona w podjęciu takiej właśnie decyzji.Kocham bohaterkę i jej miłośc do pragnienia bycia wyzwoloną.Śpij spokojnie a ja modlę się właśnie za twój spokój chociaż nigdy ciebie nie poznałam.............
Agatuś
2016-08-15 16:17:09
Mniemam że ten paskuda były Ivet w piekle będzie się smażył - takich fagasów winno się na każdym kroku unicestwiac!
Elusia
2016-08-11 20:01:37
Podoba mi się ta strona a zwłaszcza niestety smutne dzieje bohaterki co to nie chciała dac się zdołowac przez jakiegoś męża skurwiela bubka.Także chciałabym aby o mnie pamiętał ten którego teraz kocham chociaż on o tym nawet nie wie.Pozdro
Marzenia
2016-08-10 22:56:05
Fajna strona przynajmniej dowiedziałam się jacy mogą byc ci niby najbliżsi z rodziny i jakimi gniotami niby mężowie.Szkoda Ivet z opisów widac że była wspaniała dziewczyną.
Krystyna Zembala
2016-08-06 19:40:38
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Iwonkę znałam z podstawówki w której już się wyróżniała słodkim uśmiechem inteligencją oczytaniem i swoją sylwetką - była zgrabna i taka ładniutka aż cudniutka.Potem nasze drogi się rozstały i nie miałam z nią kontaktu.Dzisiaj przez przypadek trafiłam na tę piękną stronę.Bardzo szkoda takiego wspaniałego życia szkoda także że nie miała szczęścia ani do męża ani do rodziny.Na zawsze pozostanie w mojej pamięci.Pozdrawiam
gdybaczka
2016-08-02 12:08:11
Gdy tak patrzę na swoje życie,które jakoś tak szybko teraz ucieka to z niedowierzaniem odkrywam wiele wspólnego z losami bohaterki.Jestem sama i żyję ale moja rodzina rozleciała się także przez takiego durnia co to widział tylko czubek własnego nosa.Martwiłam się tym wszystkim walczyłam o utrzymanie rodziny (dzieci na całe szczęście nie mamy) a ten domowy goguś poszedł w siną dal bo jakaś młódka pozwoliła się obmacywac do woli! Był płacz były łzy a potem nastała nienawiśc która jest we mnie do tej pory.To właśnie ta nienawiśc pozwoliła mi na swobodne i beztroskie wywalenie go w cholerę z domu gdy po trzech latach próbował wrócic utracjusz jeden!Szanujmy więc naszą nienawiśc bo może się nam życiu bardzo przydac.Wiem że teraz cierpi a mnie to bawi i daje satysfakcję że dziada pokonałam.Chociaż zakończenie u bohaterki było tragiczne to jednak należy żałowac że nie zdobyła się na taki krok jak ja i nie wypieperzyła dziadygi z domu.Pewnie by szczęśliwie żyła tuląc się teraz do swojego ukochanego który tak bardzo za nią tęskni jako jedyny zresztą.Melancholia i żal zawsze targają moją psychiką gdy tylko zaglądam na te faktycznie cudowne strony.Pozdrawiam wszystkich
Dora
2016-07-30 01:57:32
Ja w swoim życiu nie doświadczyłam prawdziwej miłości i czasami nawet marzę o tej u bohaterki,ale żeby tak tragicznie się nie zakończyła.Nie chciałabym miec takiego kałmuka jak jej mąż ale tego co kocha ją do dzisiaj.Serdecznie wszystkich tutaj pozdrawiam
Vivirka
2016-07-27 11:19:38
Bardzo lubię te strony wręcz je kocham chociaż jest mi tak przykro że jedno piękne bo młode życie zmarnowało się przy takim dupku Ludziom często się nie wiedzie mimo że są porządni lojalni i kochają życie.Pozdrawiam
Fela
2016-07-26 21:49:19
Też tak uważam że takich popaprańców jak były bohaterki jest zbyt dużo na świecie a ich celem jest tylko marnowanie życia porządnym kobietom.Jestem z tobą Ivet.
Fela
2016-07-25 15:33:49
Fanaberie mężów głuptaków bywają zatrważające dlatego należy takie gady wyplenic!Szkoda tego młodego życia na zwalczanie domowego okrutnika szkoda że się nie rozwiodła i poszła za głosem swojej wielkiej miłości.Szkoda!Biedna dziewczyna o której myślę każdego dnia
Marynia
2016-07-22 11:28:38
ważne są w życiu różne rzeczy ale miłośc i rodzina są na pierwszym miejscu.widac że bohaterce zabrakło obu tych rzeczy a rodziny przede wszystkim.ja mam dobrze bo mam wszystko ale żal mi tej wspaniałej dziewczyny gdyż swój pech okupiła przedwczesną śmiercią.myślę o niej i jestem z nią................
Kazimiera
2016-07-22 00:30:46
Kochanie tych dwojga było piękne chociaż nie spełnione do końca.Śmierc jest bezwzględna i zabiera przeważnie tych którzy na nią wcale nie zasługują co innego ten podły mężuś skurczybyk jeden
Mamik
2016-07-20 18:07:14
Lubię poczytac sobie te wszystkie wiersze które wprawdzie przeznaczone były dla bohaterki ale ja także do nich się przyzwyczaiłam - są piękne.W ogóle całe to jej życie było piękne gdyby nie bandzior małżonek i ta niespodziewana śmierc.Szkoda takiego życia a do tego jeszcze ten pajac sobie żyje jak gdyby nigdy nic ale kara go spotka to pewne i życzę mu tego z całego mojego uczciwego serca.Pozdro wszystkim
Lilka
2016-07-19 12:14:03
Tych prawdziwych i uczciwych facetów coraz mniej na tym świecie a takich gnid jak były bohaterki coraz więcej.Co to się na tym świecie porobiło.Nawet rodziny ulegają wpływom takich kanalii.Jak rozumiem z tego co tu napisano to właśnie taka jest rodzina biednej bohaterki której życie odebrało świństwo ex męża.Na całe szczęście jest już w niebie a tutaj na ziemi o nią dbają wszyscy ci co tyle piszą.Pozdrawiam letnio wszystkie zatroskane kobiety - nie dajcie się bydlakom i umysłowym żebrakom!!!!!!!!!!!!!
Krzysia Drochojweska
2016-07-18 11:32:04
Mojego byłego skunksa pognałam w ki diabły - teraz jestem swobodna szczęśliwa i żyję bez stresów.Bohaterce się nie udało ale co zrobic skoro tyle takich męskich kanalii jak jej były szwenda się po świecie.Pozdro.
Marysieńka
2016-07-13 11:54:35
Całkiem spoko ta stronka a te wszystkie gnidy co zepsuły życie Ivetki powinny się w pikle shajcowac.Pozdro dla wszystkich
maraska
2016-07-13 11:48:46
zawsze beczę kiedy czytam te wszystkie okropności na tych stronach aż trudno uwierzyc że ludzie mogą okazac się takimi bydlakami.Szkoda życia bohaterki dobrze że chociaż teraz znalazł się ktoś kto dba o pamięc.Pozdrawiam wszystkich smutna maraska
Radka
2016-07-13 11:36:40
Śmierc jest okropna a zwłaszcza wtedy gdy przychodzi z czyjejś winy a widac tutaj jak na dłoni że niedorobiony mąż do tego się przyczynił.Szkoda że rodzina faktycznie nie pomogła.Szkoda takiego młodego życia..................Niektórzy ludzie nawet najblzsi to często typowe ludzkie świnie....................Oby było ich jak najmniej..............
Celinka
2016-07-12 21:46:32
Tutaj w naszym ośrodku wszyscy żyjemy tą stroną internetową. Jesteśmy wzruszone nie tylko wspaniałością bohaterki ale też potępiamy rodzinę która nie pomogła no i hultaja męża.Pozdrawiamy.
Monia
2016-07-11 10:53:44
Wzruszająca strona i wzruszające strofy chwytające po prostu za serce.Zaglądam tutaj bardzo często.Pozdrawiam.
Mazepa
2016-07-10 11:43:30
Dni i lata mijają a my razem z autorem ciągle pamiętamy i pamiętac będziemy o cudownej Ivet tak ponuro zdradzonej przez los i najbliższych.Nie damy się czasowi!!!!!!!!!!! Pozdrawiam cieplutko z wakacyjnych wojaży
Aga
2016-07-06 10:48:07
Myślę o tobie Iwonko nawet w tych wakacyjnych dniach jesteś żarem mojego stroskanego serca.Muszę o tobie pamiętac bo takich jak ja jest coraz mniej ale ja nigdy ciebie nie zapomnę i zawsze będę potępiac takich kundli jak mm